jednoosobowy kombajn kreatywny
Mieszkam w Internecie, robię marketing w nowych mediach i chodzę w crocsach. Lubię ludzi, mam (kreatywne) ADHD i jaram się gdy dzieje się dużo! Tworzę, fotografuję, filmuję, projektuję, wymyślam, piszę. Miałem przyjemność pracować z moimi ulubionymi markami 👇🏻
moja przygoda z kreatywnym marketingiem zaczęła się gdy coś we mnie pękło...
Long story short. Był 2010. Ziomek się żenił. Na wyjazd kawalerski wyskoczyliśmy na paintball do opuszczonego szpitala psychiatrycznego. Podczas pierwszego desantu, gdy na tygrysa skakałem przez okno, usłyszałem dźwięk tłuczonego szkła. Spojrzałem pod nogi i nie było żadnej butelki. Coś we mnie pękło.
Z początkiem lipca, z nogą skręconą na śruby, w gipsie, uziemiony na długie miesiące, założyłem blog o fikuśnych reklamach, sztuce miejskiej i popkulturze i… zakochałem się w tworzeniu treści. Zanim zdążyli mi wykręcić śruby z nogi, moje internetowe dziecko odwiedzało już ćwierć miliona osób. To był pierwszy kamień milowy. Od tej pory wiedziałem, w którym kierunku chcę iść.
Byłem jedną z pierwszych osób w polskim Internecie, z którym podjął współpracę adidas. A potem odezwali się z VICE MEDIA bym pomógł im robić szalone kampanie.
Obsługiwaliśmy takich gigantów jak Nike, Ballentines czy Ray-Ban, a z tym ostatnim zrobiliśmy akcję, która już w 2013 okazała się viralem.
Ray Ban Take Away Tour. To muzyka ulicy. Totalnie świeży w Polsce koncept artystyczno-muzyczny. Organizujemy niepowtarzalne offstage’owe spotkania muzyczne. Zorganizowaliśmy pięć koncertów w najlepszych miejscówkach w Polsce. Byliśmy w Łodzi, Warszawie i Krakowie. Wszędzie towarzyszył nam obrndowany, oldschoolowy double Decker Ray Ban, który w tamtym czasie odwiedzili absolutnie wszyscy, którzy jarali się nieszablonowym podejściem do marketingu i odjechanych pomysłów.
pierwsza duża akcja, która nawet dziś zrobiłaby WOW!
a był dopiero 2013...
w 2015 znów przyszedł czas na coś swojego.
Otworzyliśmy pracownię druku wspomnień DO KWADRATU. Jako pierwsi w Polsce drukowaliśmy wspomnienia bezpośrednio z instagrama i nadawaliśmy im taką formę, w której chcieliście je przechowywać najbardziej. Magnesy na lodówkę. Fotoksiążeczki. Kalendarze. FotoPlakaty.